KoszykĂłwkaNBA

Úliwki vs Robaczywki play-offs 2023 Vol.1

5 maja, 2023

DzieƄ dobry! W koƄcu bierzemy na warsztat pierwszą rundę tegorocznych play-offów, ale nieco zmieniamy format ƛliwek i robaczywek. Tradycją roku poprzedniego, zamiast przyjętego od lat podziaƂu, analizuję poszczególne pary i w nich wyodrębniam dobre i zƂe rzeczy, które tam się wydarzyƂy. W tej częƛci Wschód. Zapraszam!

– ChciaƂbym zacząć od tego, ĆŒe znakomite są tegoroczne play-offy! Heat, ktĂłrzy dostali się do postseason dopiero po play-inie jako Ăłsemka, wyeliminowali Bucks, ktĂłrzy jako jedynka w skali caƂej ligi byli murowanym faworytem do tytuƂu. Dalej, rĂłwnieĆŒ po play-inie, Lakers z siĂłdmego miejsca, pokonali drugich na Zachodzie Grizzlies. Z kolei Warriors, z szĂłstego miejsca, po siedmiomeczowej wojnie, pokonali trzecich po sezonie zasadniczym Kings. No i na koniec, moĆŒe nie sensacyjnie, ani nie niespodziewanie, ale czwarci Cavs nie dali rady piątym Knicks. SzczegóƂy poniĆŒej.

Milwaukee Bucks – Miami Heat (1:4)
Úliwki:
Jeszcze pytasz? Jimmy „pierniczony” Butler. Jego liczby za tę serię, to jakiƛ obƂęd – 37,6 punktu (prawie 60% z gry, 44,4% za trzy), 6 zbiĂłrek, 4,8 asysty, 1,8 przechwytu. 56 punktĂłw w meczu czwartym, 42 w piątym. A oprĂłcz tego 35, 25 i 30 punktĂłw w pozostaƂych meczach. SiedziaƂem i trochę zastanawiaƂem się nad kolejnymi zdaniami. ChciaƂbym napisać o nim coƛ, co najlepiej obrazowaƂoby jego postać, nie tylko w tej konkretnej serii. WyszƂo mi coƛ takiego – Jimmy nie jest ani najszybszym, ani najsilniejszym, ani najwyĆŒej skaczącym graczem NBA. Nie jest teĆŒ najlepszym jej strzelcem. I tu Ameryki nie odkrywam. Ale Jimmy ma w sobie coƛ, co ma tylko garstka graczy w NBA. To jest przekonanie we wƂasnej gƂowie, ĆŒe nawet jeƛli nie jest najlepszy na boisku w danym starciu, to zawsze gdy na boisko wyjdzie, bez względu na to, kto jest po przeciwnej stronie, Jimmy moĆŒe zaprowadzić swoją ekipę do wygranej. To nie jest cecha, ktĂłrej moĆŒesz się nauczyć. Albo ją masz, albo nie. No i oczywiƛcie ciÄ™ĆŒka praca, ktĂłra zabiera lęk. Jeƛli z ręką na sercu moĆŒesz spojrzeć sobie w oczy w lustrze i powiedzieć, ĆŒe jesteƛ gotowy na kaĆŒdą ewentualnoƛć, bo kaĆŒdą z nich przećwiczyƂeƛ tysiące razy na treningu, to nic cię nie zaskoczy. Taki wewnętrzny spokĂłj u lidera, to skarb dla caƂej druĆŒyny. Jasne, raz wygrywasz, jak w game 5 z Bucks, raz przegrywasz jak w game 7 z Celtics rok temu. Ale nigdy nie pękasz, nigdy nie przerasta cię chwila. Podejmujesz decyzje i ĆŒyjesz z ich konsekwencjami. NapisaƂem, ĆŒe Jimmy nie jest najlepszy w lidze w poszczegĂłlnych aspektach gry. Nie odczytuje tego, jako brak szacunku, bo Jimmy sam o sobie mĂłwi w taki sposĂłb. Ale by być sprawiedliwym, trzeba podkreƛlić, ĆŒe w jego grze praktycznie nie ma mankamentĂłw. Dwa lata temu napisaƂem „gdyby organizacja Miami Heat byƂa czƂowiekiem, to
 byƂaby Jimmy’m Butlerem. Heat go uwielbiają, on uwielbia Heat.” MiƂo mi, ĆŒe ostatnio coach Spo potwierdziƂ te sƂowa.

Duncan Robinson. Zagadkowym byƂo dla mnie to, co dziaƂo się z nim w tym sezonie. Zakurzony na Ƃawce, poza gƂówną rotacją. Tylko 42 rozegrane mecze, w nich tylko jeden start. 37% z gry, 32,8% zza Ƃuku. A tu nagle szast, prast i znĂłw staƂ się potrzebny. 14 trĂłjek (na 19 prĂłb!) w pięciu meczach. 20 punktĂłw w trzecim starciu. Ciekawy przypadek gracza, ktĂłry mĂłgƂby być znakomitym zawodnikiem „3&D”. Problem jest taki, ĆŒe jego brak „D” za bardzo niweluje wybitne „3”.

Gabe Vincent. Nieprzyzwoitym byƂoby chcieć od niego czegoƛ więcej. 13 punktĂłw, 5 asyst, prawie trzy celne trĂłjki na mecz. DuĆŒo serca zostawia na parkiecie. Lubię tego typu graczy.

Kevin Love. 18 punktĂłw (4/7 za trzy), 8 zbiĂłrek w meczu otwarcia oraz 15 punktĂłw (5×3), 12 zbiĂłrek w starciu koƄczącym serię. Jego odejƛcie z Cavs w trakcie sezonu byƂo dla mnie doƛć dziwne (ale o tym pĂłĆșniej).

CaƂe Miami Heat. Coƛ jest w tej organizacji, co kaĆŒe mĂłwić i myƛleć o nich z szacunkiem, niekiedy nawet podziwem, a czasem teĆŒ i strachem. PisaƂem o tym wiele razy. Mam taką swoją maƂą teorię spiskową odnoƛnie tych play-offĂłw. Wiesz, lubię teorie spiskowe. Chcesz posƂuchać? Brzmi ona tak – Heat celowo podƂoĆŒyli się w play-inie Hawks (wyglądali w tym meczu fatalnie), ĆŒeby uniknąć spotkania się na dzieƄ dobry z Bostonem, z ktĂłrym nikomu nie gra się Ƃatwo. Po przegraniu z Atlantą, automatycznie zepchnęli się na Ăłsme miejsce i matchup z Bucks, z ktĂłrymi wygrywali w baƄce na Florydzie. Tak wiem, wybieranie między Bucks, a Celtics, to jak wybieranie między dĆŒumą, a cholerą, ale cholera, jeƛli myƛlisz w szerszym kontekƛcie, jeƛli wchodzisz do postseason, ĆŒeby wygrywać, a nie tylko „powalczyć” jak kiedyƛ Magdalena Grzybowska, to nie moĆŒesz nie rozwaĆŒać scenariusza, w ktĂłrym by wejƛć do finaƂów konferencji musisz w pierwszej rundzie pokonać kogoƛ arcytrudnego, czyli Boston/Milwaukee, a w drugiej…no wƂaƛnie, przy scenariuszu z Celtics, byliby to 76ers, a przy scenariuszu z Bucks wygrani rywalizacji Knicks/Cavs. Przy caƂym szacunku dla tych drugich, wybieram ich, a nie 76ers. Więc nie do koƄca chodziƂo tu, ĆŒe Heat „wolą” Bucks od Celtics, tylko o trochę Ƃatwiejszą drogę do ewentualnych finaƂów wschodu. Koniec teorii, ktĂłra nie musi być prawdziwa.

Giannis Antetokounmpo. Za te sƂowa mądroƛci.

Zanim przejdę do treƛci, pozwolę sobie na parę zdaƄ analizy samej sytuacji, bo ta dla mnie teĆŒ jest waĆŒna. Pamiętajmy o okolicznoƛciach. Pytanie pada dosƂownie kilka chwil po tym, jak Bucks odpadli z dalszej rywalizacji. Giannis sƂyszy nieƂatwe pytanie, Ƃapie się za gƂowę, zbiera myƛli i zaczyna. I to jest dla mnie kapitalna sekwencja. MiaƂby dobre wytƂumaczenie do zlekcewaĆŒenia pytania, do przejechania się po pytającym, do agresywnego tonu. Nie robi tego. I to samo w sobie jest wielkie. Zaczyna od lekkiej wycieczki osobistej do dziennikarza. Mimo ĆŒe nie jest ona za bardzo inwazyjna, to Giannis sam siebie hamuje i przechodzi na ogĂłlny, neutralny kurs. To teĆŒ jest ƛwietne.
Owszem, w skali ogĂłlnej, najlepsza druĆŒyna ligi po sezonie zasadniczym, odpadająca juĆŒ pierwszej play-offs, to poraĆŒka. Ale w szerszym kontekƛcie, to kolejna nauka w szkole ĆŒycia. Znamienne jest dla mnie to, ĆŒe Giannisa wychwalają tutaj zawodowi sportowcy i trenerzy rĂłĆŒnych dyscyplin, a fani z przysƂowiowej kanapy, w znaczącej liczbie, biorą to za „pierd..lenie”. Dostrzegacie zaleĆŒnoƛć?
A swoją drogą, to pytanie wcale nie byƂo zƂe. ByƂo bardzo zasadne biorąc pod uwagę wszystkie okolicznoƛci.
PrĂłba porĂłwnania dÄ…ĆŒenia do celu zawodowego sportowca z ambicjami przedstawiciela „zwykƂego” zawodu wcale nie jest pozbawiona sensu. Owszem, dziennikarz Eryk nie ma co roku play-offĂłw, nie walczy o mistrzostwo, ale ma jakieƛ zawodowe marzenia, cele na kaĆŒdy kolejny rok. Jeƛli nie osiąga tego, w ramach czasowych, jakie sobie nakreƛliƂ, to czy moĆŒna mĂłwić, ĆŒe zawiĂłdƂ, ĆŒe przegraƂ? MoĆŒe i moĆŒna. Ale moĆŒna teĆŒ powiedzieć, ĆŒe jest bogatszy o nowe doƛwiadczenia, jest dalej sam ze sobą, bliĆŒej swojego celu. Jaki by on nie byƂ.
Tobie moĆŒe nie, ale mi Giannis bardzo tutaj zaimponowaƂ.

Robaczywki:
Bucks. Myƛlę, ĆŒe mimo wszystko, ekipa z Milwaukee powinna byƂa to wygrać. Nie jestem tu od tego, ĆŒeby krzyczeć, ĆŒe Mike Budenholzer musi odejƛć, ale, no kurczę, chyba musi (napisaƂem to kilka godzin przed oficjalną wiadomoƛcią o jego faktycznym zwolnieniu). Bud to znakomity trener „systemowy”. Ma swĂłj plan, swoją strategię i tego się trzyma. Za wszelką cenę. Nawet, jeƛli ta „wszelka cena”, to odpadnięcie z play-offĂłw. Ć»yjesz i umierasz swoim ĆŒelaznym systemem. Jeƛli zdobywasz tytuƂ, jak w 2021 roku, to na koƄcu wyglądasz jak Napoleon. Jeƛli przedwczeƛnie przegrywasz, kurczowo trzymając się swoich schematĂłw, to wyglądasz jak uparty osioƂ. Przypomnę tylko, ĆŒe gdyby KD nosiƂ buty (dosƂownie) rozmiar mniejsze, to Nets, a nie Bucks przeszliby drugą rundę, a wtedy na 100% Bud straciƂby pracę. Budenholzer nie lubi, lub nie potrafi, a moĆŒe jedno i drugie, robić usprawnieƄ w trakcie trwających serii. Swego czasu, jako coach Hawks, zostaƂ zniszczony przez Cavs LeBrona, bo z uporem maniaka nie reagowaƂ na to, jak Kawalerzyƛci zasypywali Jastrzębie trĂłjkami. W czterech meczach, drugiej rundy play-offs 2016 roku, Cavs trafili aĆŒ 77 razy zza Ƃuku. Coach Bud i wtĂłrujący mu zawodnicy Hawks twierdzili, ĆŒe trzymali się zaƂoĆŒeƄ sprzed serii i sądzili, ĆŒe gracze Cleveland w koƄcu przestaną trafiać. Nie przestali.
W meczu czwartym w Miami, Bucks prowadzili 101:89 niemal dokƂadnie w poƂowie czwartej kwarty. Przegrali 114:119. W starciu piątym, ostatnim, w czwartą ćwiartkę wchodzili z prowadzeniem 102:89. Mecz przegrali po dogrywce 128:126. W koƄcĂłwce nie podwoili Jimmy’ego, a gdy stracili punkty na dogrywkę, nie wzięli czasu, choć go mieli i potrzebowali go wziąć.
Wymowne jest teĆŒ dla mnie to, ĆŒe po zakoƄczonej serii, Giannis mĂłwiƂ, ĆŒe powinien byƂ kryć Butlera. MoĆŒe to taki delikatny sygnaƂ w eter, ĆŒe pewne wydarzenia na parkiecie nie spotkaƂy się z pewnymi reakcjami i usprawnieniami.

Cleveland Cavaliers – New York Knicks (1:4)
Úliwki:
Knicks. Zagrali twardy, zdyscyplinowany i skuteczny basket i zasƂuĆŒenie wygrali tę serię.

Jalen Brunson. 24 punkty, 4,2 zbiĂłrki, 4,8 asysty, 2,2 przechwytu za serię. Za kaĆŒdym razem, gdy Brunson robi coƛ dobrego na boisku, w Dallas umiera jedna panda. PowaĆŒnie, nie kƂamię. Mark Cuban wali pięƛcią w stóƂ, a Luka Doncic jest najzwyczajniej w ƛwiecie wkur..ony. Mogli mieć u siebie Brunsona, tak normalnie, za pieniądze. Mogli mieć jego plus caƂą swoją nienaruszoną rotację i draftowe dobra. A mają Kyrie’ego Irvinga, ktĂłrego a) za chwilę mogą juĆŒ nie mieć, b) oddali za niego ƛwietnego skrzydƂowego Doriana Finney-Smitha i wybĂłr w drafcie, c) nawet jeƛli sufit Irivina jest wyĆŒej, niĆŒ ten Brunsona, to podƂoga Brunsona jest tak wysoko, ĆŒe w tej chwili wolę konkrety od mrzonek. Plus piwnica Irvinga, to japoƄski horror. Lepiej tam nie wchodzić. A w piwnicy Brunsona masz normalnie rower, kiszone ogĂłrki narty ojca.
Teraz juĆŒ tak będzie, ĆŒe za kaĆŒdym razem jak dobre rzeczy na boisku będzie robiƂ Brunson, to będzie trzeba odnieƛć to do sytuacji w Dallas. A jak ta dobra gra odbywa się kosztem Cavs, to juĆŒ w ogĂłle mamy wielopoziomowe rozwaĆŒanie.

Josh Hart. Drugi zbierający Knicks. DuĆŒo inteligentnych decyzji na boisku. Widać, ĆŒe odĆŒyƂ w Nowym Jorku.

Robaczywki:
Cavs. AleĆŒ przydaƂby im się jakiƛ skrzydƂowy, ktĂłry daƂby im trochę spacingu rzutami za trzy, trochę doƛwiadczenia, kilka punktĂłw. Ja wiem, no taki moĆŒe Kevin Love? Nie rozumiaƂem sensu wykupowania jego kontraktu w trakcie sezonu. A ta seria jeszcze bardziej dobitnie pokazaƂa, ĆŒe nie byƂ to dobry ruch. Nie twierdzę, ĆŒe Cavs byli o jednego Love’a od pokonania Knicks, ale twierdzę, ĆŒe jego obecnoƛć bardzo by się przydaƂa. Mitchell i Garland mieliby ociupinkę Ƃatwiej atakować obręcz, gdy na obwodzie rzutem groziƂby Love. Cavs pozwolili mu odejƛć ot tak. Ten przeszedƂ sobie do Miami, z ktĂłrymi Cavs by się starli w drugiej rundzie, gdyby przeszli Nowy Jork. Sportowo i biznesowo, to nie miaƂo sensu. Wiem, ĆŒe Cavs chcieli wzmocnić się na pozycji skrzydƂowego. Wiem teĆŒ, ĆŒe odejƛcie Love’a mogƂo być swego rodzaju podziękowaniem mu za wszystkie dobre lata i pozwoleniem mu odejƛć do ekipy z aspiracjami wyĆŒszymi, niĆŒ tylko pierwsza runda. O ile faktycznie tak bardzo chciaƂ odchodzić. Ale mimo wszystko, gdybym byƂ w zarządzie ekipy z Ohio, to zrobiƂbym wiele, by nakƂonić go do zostania, albo sprĂłbowaƂ spakować go w jakiƛ większy pakiet za kogoƛ lepszego i jeƛli juĆŒ miaƂbym go gdzieƛ sƂać, to na ZachĂłd. Wiem, ĆŒe to się Ƃatwo pisze, a realia w NBA są trudne. Wiem to. Ale wyszƂo, jak wyszƂo i to oceniam. Love zasiliƂ szeregi rywala, a w Cavs zostawiƂ po sobie lukę. Niestety nie Doncica.

Donovan Mitchell. PodobaƂo mi się usprawnienie, jakiego dokonaƂ w swojej grze między meczami jeden i dwa. W pierwszym oddaƂ aĆŒ 30 rzutĂłw (trafiƂ 14), zdobyƂ 38 punktĂłw, ale Cavs przegrali. W drugim, wygranym, oddaƂ tylko 11 rzutĂłw (trafiƂ 6), ale za to zaliczyƂ 13 asyst, a Cavs wygrali. I to w zasadzie tyle, co mi się u niego podobaƂo. To są rok po roku kolejne play-offy, w ktĂłrych „Spida” nie dostarcza. W tamtych, w Jazz, miaƂ fatalną mowę ciaƂa. Tu aĆŒ tak Ćșle nie byƂo. W ogĂłle nie byƂo Ćșle. Po prostu nie byƂo tak dobrze, jak powinno byƂo być, mając na uwadze, ĆŒe mĂłwimy o graczu formatu All-NBA (jestem przekonany, ĆŒe dostanie się do ktĂłrejƛ z trzech piątek za ten sezon), ktĂłry zaliczyƂ bardzo dobry sezon w Cleveland. Tylko 5/18 z gry w meczu czwartym, ktĂłry byƂ przeƂomowy dla tej serii. Gdyby Cavs wyrĂłwnali na 2:2, to mogƂa być jeszcze z tego seria. 1:3 byƂo gwoĆșdziem do trumny tej rywalizacji. Prawie 4 straty na mecz, tylko 29% zza Ƃuku, tylko 18 oddanych rzutĂłw wolnych w caƂej serii.
I pomyƛl teraz o tym – Knicks byli z wielu stron krytykowani za to, ĆŒe nie dopięli wymiany po Mitchella. Ale za to podpisali Brunsona. Los postawiƂ naprzeciwko siebie te dwie organizacje. I co? No wƂaƛnie. Knicks są dobrzy, a mogą być jeszcze lepsi, bo mają nieruszoną caƂą swoja rotację i wszystkie swoje wybory w drafcie na najbliĆŒsze lata. W tak komfortowej sytuacji nie byli od 20 lat. PisaƂem o tym miesiące temu, gdy ludzie robili memy jak to Knicks znĂłw spieprzyli temat.

Boston Celtics – Atlanta Hawks (4:2)
Przy tej serii mam kilka zbiorczych ƛliwkowo-robaczywych przemyƛleƄ. Celtics wyglądali na bardzo mocnych w pierwszych dwĂłch meczach. Z kolei Hawks bardzo Ćșle. SzczegĂłlnie z Trae Youngiem z piƂką. Oczami wyobraĆșni moĆŒna byƂo zacząć roztaczać wizje najbliĆŒszej przyszƂoƛci dla klubu z Atlanty. PrzyszƂoƛci, ktĂłra nie wyglądaƂa zbyt kolorowo. Więcej pytaƄ, niĆŒ odpowiedzi. Ostatecznie, po tych szeƛciu starciach, obraz Jastrzębi nie jest aĆŒ taki zƂy. Wygrali mecz trzeci oraz piąty. Ten drugi na wyjeĆșdzie, po walce, po dobrym meczu Younga (38 punktĂłw, 13 asyst). Gdybym byƂ Hawks, to cieszyƂbym się z takiego obrotu spraw. Ale mimo wszystko odbieraƂbym bardzo chętnie telefony w sprawie pytaƄ o dostępnoƛć Younga. Nie lubię tego typu grania, nie lubię tego typu liderowania. Fakt, ĆŒe ta seria trwaƂa szeƛć jakichƛ tam meczĂłw, a nie cztery brzydkie, to jakby znalezione na chodniku pieniądze przez GMa Hawks. PrĂłbowaƂbym uwolnić się z Younga i jego kontraktu, szczegĂłlnie teraz, kiedy jego wartoƛć jeszcze jest w miarę wysoka. Z nim jako liderem problem będzie zawsze taki sam – ĆŒyjesz i umierasz jego rzucaniem. To nie jest recepta na mistrzostwo. Steph jest tylko jeden. Zawsze, w mniejszym lub większym stopniu, będzie trzeba chować go w defensywie. A rywale, w rĂłĆŒnym zakresie, zawsze będą go tam szukać. Z nim jako liderem, walka o play-offy jest sufitem tej druĆŒyny.
Z kolei Boston teĆŒ pozostawiƂ po sobie pewien niesmak w ustach i na nowo otworzyƂ pytania, ktĂłre zadawaliƛmy w przeszƂoƛci. W 2021 napisaƂem coƛ takiego: „Ale, co najwaĆŒniejsze, co najbardziej mnie rozczarowuje w tej druĆŒynie, to Jaylen Brown i Jayson Tatum. Mam trochę problem z ich oceną. W moich oczach są trochę za grzeczni, za mili, brakuje im odrobiny boiskowego draƄstwa, cwaniactwa, ale w pozytywnym tych sƂów znaczeniu. Być moĆŒe moją ocenę znieksztaƂca trochę fakt, ĆŒe przecieĆŒ z nimi na pokƂadzie, Celtowie dwa razy grali w FinaƂach Konferencji w odstępie trzech lat, raz (w 2018) byli dosƂownie o parę posiadaƄ od zablokowania LeBronowi wejƛcia do FinaƂów. MoĆŒe oni wcale nie są tak dobrzy? MoĆŒe potrzebują nad sobą jednego samca alfa, bo obaj są beta? MoĆŒe, jeƛli chodzi o sufit ich moĆŒliwoƛci, obaj mogą być maksymalnie drugimi opcjami w elitarnej druĆŒynie? Sam nie wiem. Bo z drugiej strony, to jeszcze mƂodzi chƂopcy.”

No i niby poprzedni sezon pokazaƂ, ĆŒe mogą bić się o tytuƂ, ale…ale czy aby na pewno? Zostawiam to pytanie otwarte, bo to nie czas i miejsce, ĆŒeby teraz wracać do ostatnich finaƂów.
Za to jest to dobry czas i dobre miejsce, ĆŒeby powiedzieć, ĆŒe brakuje mi u panĂłw „J” instynktu zabĂłjcĂłw. Coƛ, co ma np., Jimmy. Jak widzisz, ĆŒe rywala boli noga, to go w nią kopiesz. Oczywiƛcie w przenoƛni. Jak dorwiesz się do gardƂa ofiary, to juĆŒ nie puszczasz. Panowie „J” zbyt często puszczają. Jak juĆŒ Jimmy zostaƂ tu przywoƂany, to przypomina się zeszƂoroczna seria Celtics-Heat. BostoƄczycy kontrolują mecz siĂłdmy (nie mĂłwiąc o poraĆŒce u siebie w game 6), a potem dzieje się caƂa seria rzeczy, ktĂłra sprawia, ĆŒe Butler, na jednej zdrowej nodze, jest o jeden rzut, o kilka centymetrĂłw od wysƂania Bostonu na wakacje. Ta seria z Atlantą byƂa trochę niepokojąca patrząc z bostoƄskiej perspektywy. Mając oczywiƛcie na uwadze, ĆŒe tak ekipa celuje w mistrzostwo. Bo awans do drugiej rundy, tak w prĂłĆŒni, to zawsze jest coƛ wielkiego.

Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets (4:0)
Úliwki:
– Dla 76ers, ĆŒe zamknęli serię w czterech meczach. Gdy jedna ekipa prowadzi do zera, starcia trzy i cztery bywają trudne. Te teĆŒ byƂy, a SzĂłstki daƂy radę to wyciągnąć na swoją stronę.

Tyrese Maxey. 21,8 punktu, 5 zbiĂłrek, 1,8 asysty, 1,5 przechwytu. 15 celnych trĂłjek (50%). ByƂ najlepszym strzelcem druĆŒyny w tej serii, zastrzykiem energii, ktĂłrej 76ers potrzebowali.

Tobias Harris. „Ciche” 20,3 punktu, 8,8 zbiórki i 2 asysty na mecz. 56,7% z gry, 57% zza Ƃuku.

– Zapytasz moĆŒe czemu nie wyrĂłĆŒniam Bridgesa? No cĂłĆŒ, skoro juĆŒ pytasz, to odpowiem. Jak dla mnie, jest to idealny przykƂad na to, czym jest hierarchia talentu w NBA. Mikal Bridges, to znakomity koszykarz, skrzydƂowy typu „3&D”, o ktĂłrego zabijaƂo się póƂ ligi podczas ostatniego trade deadline. Ale prawda o nim i o graczach tego typu jest taka, ĆŒe w druĆŒynach z mistrzowskimi aspiracjami są maksymalnie trzecimi, moĆŒe nawet czwartymi opcjami. Gdy wychodzą na czoƂo dzieją się rzeczy, ktĂłre dziaƂy się w tej serii. 23 punkty, 5 zbiĂłrek i 4 asysty na papierze wyglądają tak dobrze, jak niedobrze wygląda 0:4 w serii. I jeszcze raz – absolutnie nic do Bridgesa. GraƂ na tyle, na ile potrafiƂ. Mocno wyszedƂ poza swoją normalną rolę w NBA. WƂaƛnie tego spodziewaƂem się i po nim samym i po tej serii. PisaƂem i mĂłwiƂem to juĆŒ parę razy, powtĂłrzę i teraz. Nets, w osobach Bridgesa, Cama Johnsona i Doriana Finneya-Smitha mają teraz jedne z najlepszych trzecich-czwartych opcji w NBA. Wrzucasz ich pojedyczo do ktĂłrejkolwiek z oƛmiu ekip, ktĂłre teraz walczą w drugiej rundzie i z miejsca dodajesz jakoƛci kaĆŒdej z tych rotacji. Gdy dasz im role wykraczające poza ich moĆŒliwoƛci, talent i kompetencje, będziesz oglądać to, co dziaƂo się w tej serii.

Robaczywki:
– Dla sędziĂłw za wyrzucenie Hardena z boiska za uderzenie Royce’a O’Neale’a w „pachwinę”.

Zgodzę się, ĆŒe byƂ to faul ofensywny. Niech to nawet będzie faul niesportowy. Ale dyskwalifikacja? Nie przesadzajmy. Bo jeƛli tak, to kolejna robaczywka za to, ĆŒe w podobny sposĂłb potraktowany wczeƛniej nie zostaƂ Joel Embiid. Jeƛli machnięcie Hardena nadawaƂo się na dyskwalifikację, to to Embiida jeszcze bardziej.

Joe Harris. Jedna celna trójka na 12 prób przez Ƃącznie 44 minuty gry w caƂej serii.