DzieĆ dobry! W koĆcu bierzemy na warsztat pierwszÄ rundÄ tegorocznych play-offĂłw, ale nieco zmieniamy format Ćliwek i robaczywek. TradycjÄ roku poprzedniego, zamiast przyjÄtego od lat podziaĆu, analizujÄ poszczegĂłlne pary i w nich wyodrÄbniam dobre i zĆe rzeczy, ktĂłre tam siÄ wydarzyĆy. W tej czÄĆci WschĂłd. Zapraszam!
– ChciaĆbym zaczÄ Ä od tego, ĆŒe znakomite sÄ tegoroczne play-offy! Heat, ktĂłrzy dostali siÄ do postseason dopiero po play-inie jako Ăłsemka, wyeliminowali Bucks, ktĂłrzy jako jedynka w skali caĆej ligi byli murowanym faworytem do tytuĆu. Dalej, rĂłwnieĆŒ po play-inie, Lakers z siĂłdmego miejsca, pokonali drugich na Zachodzie Grizzlies. Z kolei Warriors, z szĂłstego miejsca, po siedmiomeczowej wojnie, pokonali trzecich po sezonie zasadniczym Kings. No i na koniec, moĆŒe nie sensacyjnie, ani nie niespodziewanie, ale czwarci Cavs nie dali rady piÄ tym Knicks. SzczegĂłĆy poniĆŒej.
Milwaukee Bucks â Miami Heat (1:4)
Ćliwki:
Jeszcze pytasz? Jimmy âpierniczonyâ Butler. Jego liczby za tÄ seriÄ, to jakiĆ obĆÄd â 37,6 punktu (prawie 60% z gry, 44,4% za trzy), 6 zbiĂłrek, 4,8 asysty, 1,8 przechwytu. 56 punktĂłw w meczu czwartym, 42 w piÄ
tym. A oprĂłcz tego 35, 25 i 30 punktĂłw w pozostaĆych meczach. SiedziaĆem i trochÄ zastanawiaĆem siÄ nad kolejnymi zdaniami. ChciaĆbym napisaÄ o nim coĆ, co najlepiej obrazowaĆoby jego postaÄ, nie tylko w tej konkretnej serii. WyszĆo mi coĆ takiego â Jimmy nie jest ani najszybszym, ani najsilniejszym, ani najwyĆŒej skaczÄ
cym graczem NBA. Nie jest teĆŒ najlepszym jej strzelcem. I tu Ameryki nie odkrywam. Ale Jimmy ma w sobie coĆ, co ma tylko garstka graczy w NBA. To jest przekonanie we wĆasnej gĆowie, ĆŒe nawet jeĆli nie jest najlepszy na boisku w danym starciu, to zawsze gdy na boisko wyjdzie, bez wzglÄdu na to, kto jest po przeciwnej stronie, Jimmy moĆŒe zaprowadziÄ swojÄ
ekipÄ do wygranej. To nie jest cecha, ktĂłrej moĆŒesz siÄ nauczyÄ. Albo jÄ
masz, albo nie. No i oczywiĆcie ciÄĆŒka praca, ktĂłra zabiera lÄk. JeĆli z rÄkÄ
na sercu moĆŒesz spojrzeÄ sobie w oczy w lustrze i powiedzieÄ, ĆŒe jesteĆ gotowy na kaĆŒdÄ
ewentualnoĆÄ, bo kaĆŒdÄ
z nich przeÄwiczyĆeĆ tysiÄ
ce razy na treningu, to nic ciÄ nie zaskoczy. Taki wewnÄtrzny spokĂłj u lidera, to skarb dla caĆej druĆŒyny. Jasne, raz wygrywasz, jak w game 5 z Bucks, raz przegrywasz jak w game 7 z Celtics rok temu. Ale nigdy nie pÄkasz, nigdy nie przerasta ciÄ chwila. Podejmujesz decyzje i ĆŒyjesz z ich konsekwencjami. NapisaĆem, ĆŒe Jimmy nie jest najlepszy w lidze w poszczegĂłlnych aspektach gry. Nie odczytuje tego, jako brak szacunku, bo Jimmy sam o sobie mĂłwi w taki sposĂłb. Ale by byÄ sprawiedliwym, trzeba podkreĆliÄ, ĆŒe w jego grze praktycznie nie ma mankamentĂłw. Dwa lata temu napisaĆem âgdyby organizacja Miami Heat byĆa czĆowiekiem, to⊠byĆaby Jimmyâm Butlerem. Heat go uwielbiajÄ
, on uwielbia Heat.â MiĆo mi, ĆŒe ostatnio coach Spo potwierdziĆ te sĆowa.
– Duncan Robinson. Zagadkowym byĆo dla mnie to, co dziaĆo siÄ z nim w tym sezonie. Zakurzony na Ćawce, poza gĆĂłwnÄ rotacjÄ . Tylko 42 rozegrane mecze, w nich tylko jeden start. 37% z gry, 32,8% zza Ćuku. A tu nagle szast, prast i znĂłw staĆ siÄ potrzebny. 14 trĂłjek (na 19 prĂłb!) w piÄciu meczach. 20 punktĂłw w trzecim starciu. Ciekawy przypadek gracza, ktĂłry mĂłgĆby byÄ znakomitym zawodnikiem â3&Dâ. Problem jest taki, ĆŒe jego brak âDâ za bardzo niweluje wybitne â3â.
– Gabe Vincent. Nieprzyzwoitym byĆoby chcieÄ od niego czegoĆ wiÄcej. 13 punktĂłw, 5 asyst, prawie trzy celne trĂłjki na mecz. DuĆŒo serca zostawia na parkiecie. LubiÄ tego typu graczy.
– Kevin Love. 18 punktĂłw (4/7 za trzy), 8 zbiĂłrek w meczu otwarcia oraz 15 punktĂłw (5×3), 12 zbiĂłrek w starciu koĆczÄ cym seriÄ. Jego odejĆcie z Cavs w trakcie sezonu byĆo dla mnie doĆÄ dziwne (ale o tym pĂłĆșniej).
– CaĆe Miami Heat. CoĆ jest w tej organizacji, co kaĆŒe mĂłwiÄ i myĆleÄ o nich z szacunkiem, niekiedy nawet podziwem, a czasem teĆŒ i strachem. PisaĆem o tym wiele razy. Mam takÄ swojÄ maĆÄ teoriÄ spiskowÄ odnoĆnie tych play-offĂłw. Wiesz, lubiÄ teorie spiskowe. Chcesz posĆuchaÄ? Brzmi ona tak â Heat celowo podĆoĆŒyli siÄ w play-inie Hawks (wyglÄ dali w tym meczu fatalnie), ĆŒeby uniknÄ Ä spotkania siÄ na dzieĆ dobry z Bostonem, z ktĂłrym nikomu nie gra siÄ Ćatwo. Po przegraniu z AtlantÄ , automatycznie zepchnÄli siÄ na Ăłsme miejsce i matchup z Bucks, z ktĂłrymi wygrywali w baĆce na Florydzie. Tak wiem, wybieranie miÄdzy Bucks, a Celtics, to jak wybieranie miÄdzy dĆŒumÄ , a cholerÄ , ale cholera, jeĆli myĆlisz w szerszym kontekĆcie, jeĆli wchodzisz do postseason, ĆŒeby wygrywaÄ, a nie tylko âpowalczyÄâ jak kiedyĆ Magdalena Grzybowska, to nie moĆŒesz nie rozwaĆŒaÄ scenariusza, w ktĂłrym by wejĆÄ do finaĆĂłw konferencji musisz w pierwszej rundzie pokonaÄ kogoĆ arcytrudnego, czyli Boston/Milwaukee, a w drugiej…no wĆaĆnie, przy scenariuszu z Celtics, byliby to 76ers, a przy scenariuszu z Bucks wygrani rywalizacji Knicks/Cavs. Przy caĆym szacunku dla tych drugich, wybieram ich, a nie 76ers. WiÄc nie do koĆca chodziĆo tu, ĆŒe Heat âwolÄ â Bucks od Celtics, tylko o trochÄ ĆatwiejszÄ drogÄ do ewentualnych finaĆĂłw wschodu. Koniec teorii, ktĂłra nie musi byÄ prawdziwa.
– Giannis Antetokounmpo. Za te sĆowa mÄ droĆci.
Zanim przejdÄ do treĆci, pozwolÄ sobie na parÄ zdaĆ analizy samej sytuacji, bo ta dla mnie teĆŒ jest waĆŒna. PamiÄtajmy o okolicznoĆciach. Pytanie pada dosĆownie kilka chwil po tym, jak Bucks odpadli z dalszej rywalizacji. Giannis sĆyszy nieĆatwe pytanie, Ćapie siÄ za gĆowÄ, zbiera myĆli i zaczyna. I to jest dla mnie kapitalna sekwencja. MiaĆby dobre wytĆumaczenie do zlekcewaĆŒenia pytania, do przejechania siÄ po pytajÄ
cym, do agresywnego tonu. Nie robi tego. I to samo w sobie jest wielkie. Zaczyna od lekkiej wycieczki osobistej do dziennikarza. Mimo ĆŒe nie jest ona za bardzo inwazyjna, to Giannis sam siebie hamuje i przechodzi na ogĂłlny, neutralny kurs. To teĆŒ jest Ćwietne.
Owszem, w skali ogĂłlnej, najlepsza druĆŒyna ligi po sezonie zasadniczym, odpadajÄ
ca juĆŒ pierwszej play-offs, to poraĆŒka. Ale w szerszym kontekĆcie, to kolejna nauka w szkole ĆŒycia. Znamienne jest dla mnie to, ĆŒe Giannisa wychwalajÄ
tutaj zawodowi sportowcy i trenerzy rĂłĆŒnych dyscyplin, a fani z przysĆowiowej kanapy, w znaczÄ
cej liczbie, biorÄ
to za âpierd..lenieâ. Dostrzegacie zaleĆŒnoĆÄ?
A swojÄ
drogÄ
, to pytanie wcale nie byĆo zĆe. ByĆo bardzo zasadne biorÄ
c pod uwagÄ wszystkie okolicznoĆci.
PrĂłba porĂłwnania dÄ
ĆŒenia do celu zawodowego sportowca z ambicjami przedstawiciela âzwykĆegoâ zawodu wcale nie jest pozbawiona sensu. Owszem, dziennikarz Eryk nie ma co roku play-offĂłw, nie walczy o mistrzostwo, ale ma jakieĆ zawodowe marzenia, cele na kaĆŒdy kolejny rok. JeĆli nie osiÄ
ga tego, w ramach czasowych, jakie sobie nakreĆliĆ, to czy moĆŒna mĂłwiÄ, ĆŒe zawiĂłdĆ, ĆŒe przegraĆ? MoĆŒe i moĆŒna. Ale moĆŒna teĆŒ powiedzieÄ, ĆŒe jest bogatszy o nowe doĆwiadczenia, jest dalej sam ze sobÄ
, bliĆŒej swojego celu. Jaki by on nie byĆ.
Tobie moĆŒe nie, ale mi Giannis bardzo tutaj zaimponowaĆ.
Robaczywki:
– Bucks. MyĆlÄ, ĆŒe mimo wszystko, ekipa z Milwaukee powinna byĆa to wygraÄ. Nie jestem tu od tego, ĆŒeby krzyczeÄ, ĆŒe Mike Budenholzer musi odejĆÄ, ale, no kurczÄ, chyba musi (napisaĆem to kilka godzin przed oficjalnÄ
wiadomoĆciÄ
o jego faktycznym zwolnieniu). Bud to znakomity trener âsystemowyâ. Ma swĂłj plan, swojÄ
strategiÄ i tego siÄ trzyma. Za wszelkÄ
cenÄ. Nawet, jeĆli ta âwszelka cenaâ, to odpadniÄcie z play-offĂłw. Ć»yjesz i umierasz swoim ĆŒelaznym systemem. JeĆli zdobywasz tytuĆ, jak w 2021 roku, to na koĆcu wyglÄ
dasz jak Napoleon. JeĆli przedwczeĆnie przegrywasz, kurczowo trzymajÄ
c siÄ swoich schematĂłw, to wyglÄ
dasz jak uparty osioĆ. PrzypomnÄ tylko, ĆŒe gdyby KD nosiĆ buty (dosĆownie) rozmiar mniejsze, to Nets, a nie Bucks przeszliby drugÄ
rundÄ, a wtedy na 100% Bud straciĆby pracÄ. Budenholzer nie lubi, lub nie potrafi, a moĆŒe jedno i drugie, robiÄ usprawnieĆ w trakcie trwajÄ
cych serii. Swego czasu, jako coach Hawks, zostaĆ zniszczony przez Cavs LeBrona, bo z uporem maniaka nie reagowaĆ na to, jak KawalerzyĆci zasypywali JastrzÄbie trĂłjkami. W czterech meczach, drugiej rundy play-offs 2016 roku, Cavs trafili aĆŒ 77 razy zza Ćuku. Coach Bud i wtĂłrujÄ
cy mu zawodnicy Hawks twierdzili, ĆŒe trzymali siÄ zaĆoĆŒeĆ sprzed serii i sÄ
dzili, ĆŒe gracze Cleveland w koĆcu przestanÄ
trafiaÄ. Nie przestali.
W meczu czwartym w Miami, Bucks prowadzili 101:89 niemal dokĆadnie w poĆowie czwartej kwarty. Przegrali 114:119. W starciu piÄ
tym, ostatnim, w czwartÄ
ÄwiartkÄ wchodzili z prowadzeniem 102:89. Mecz przegrali po dogrywce 128:126. W koĆcĂłwce nie podwoili Jimmy’ego, a gdy stracili punkty na dogrywkÄ, nie wziÄli czasu, choÄ go mieli i potrzebowali go wziÄ
Ä.
Wymowne jest teĆŒ dla mnie to, ĆŒe po zakoĆczonej serii, Giannis mĂłwiĆ, ĆŒe powinien byĆ kryÄ Butlera. MoĆŒe to taki delikatny sygnaĆ w eter, ĆŒe pewne wydarzenia na parkiecie nie spotkaĆy siÄ z pewnymi reakcjami i usprawnieniami.
Cleveland Cavaliers â New York Knicks (1:4)
Ćliwki:
– Knicks. Zagrali twardy, zdyscyplinowany i skuteczny basket i zasĆuĆŒenie wygrali tÄ seriÄ.
– Jalen Brunson. 24 punkty, 4,2 zbiĂłrki, 4,8 asysty, 2,2 przechwytu za seriÄ. Za kaĆŒdym razem, gdy Brunson robi coĆ dobrego na boisku, w Dallas umiera jedna panda. PowaĆŒnie, nie kĆamiÄ. Mark Cuban wali piÄĆciÄ
w stĂłĆ, a Luka Doncic jest najzwyczajniej w Ćwiecie wkur..ony. Mogli mieÄ u siebie Brunsona, tak normalnie, za pieniÄ
dze. Mogli mieÄ jego plus caĆÄ
swojÄ
nienaruszonÄ
rotacjÄ i draftowe dobra. A majÄ
Kyrie’ego Irvinga, ktĂłrego a) za chwilÄ mogÄ
juĆŒ nie mieÄ, b) oddali za niego Ćwietnego skrzydĆowego Doriana Finney-Smitha i wybĂłr w drafcie, c) nawet jeĆli sufit Irivina jest wyĆŒej, niĆŒ ten Brunsona, to podĆoga Brunsona jest tak wysoko, ĆŒe w tej chwili wolÄ konkrety od mrzonek. Plus piwnica Irvinga, to japoĆski horror. Lepiej tam nie wchodziÄ. A w piwnicy Brunsona masz normalnie rower, kiszone ogĂłrki narty ojca.
Teraz juĆŒ tak bÄdzie, ĆŒe za kaĆŒdym razem jak dobre rzeczy na boisku bÄdzie robiĆ Brunson, to bÄdzie trzeba odnieĆÄ to do sytuacji w Dallas. A jak ta dobra gra odbywa siÄ kosztem Cavs, to juĆŒ w ogĂłle mamy wielopoziomowe rozwaĆŒanie.
– Josh Hart. Drugi zbierajÄ cy Knicks. DuĆŒo inteligentnych decyzji na boisku. WidaÄ, ĆŒe odĆŒyĆ w Nowym Jorku.
Robaczywki:
– Cavs. AleĆŒ przydaĆby im siÄ jakiĆ skrzydĆowy, ktĂłry daĆby im trochÄ spacingu rzutami za trzy, trochÄ doĆwiadczenia, kilka punktĂłw. Ja wiem, no taki moĆŒe Kevin Love? Nie rozumiaĆem sensu wykupowania jego kontraktu w trakcie sezonu. A ta seria jeszcze bardziej dobitnie pokazaĆa, ĆŒe nie byĆ to dobry ruch. Nie twierdzÄ, ĆŒe Cavs byli o jednego Love’a od pokonania Knicks, ale twierdzÄ, ĆŒe jego obecnoĆÄ bardzo by siÄ przydaĆa. Mitchell i Garland mieliby ociupinkÄ Ćatwiej atakowaÄ obrÄcz, gdy na obwodzie rzutem groziĆby Love. Cavs pozwolili mu odejĆÄ ot tak. Ten przeszedĆ sobie do Miami, z ktĂłrymi Cavs by siÄ starli w drugiej rundzie, gdyby przeszli Nowy Jork. Sportowo i biznesowo, to nie miaĆo sensu. Wiem, ĆŒe Cavs chcieli wzmocniÄ siÄ na pozycji skrzydĆowego. Wiem teĆŒ, ĆŒe odejĆcie Love’a mogĆo byÄ swego rodzaju podziÄkowaniem mu za wszystkie dobre lata i pozwoleniem mu odejĆÄ do ekipy z aspiracjami wyĆŒszymi, niĆŒ tylko pierwsza runda. O ile faktycznie tak bardzo chciaĆ odchodziÄ. Ale mimo wszystko, gdybym byĆ w zarzÄ
dzie ekipy z Ohio, to zrobiĆbym wiele, by nakĆoniÄ go do zostania, albo sprĂłbowaĆ spakowaÄ go w jakiĆ wiÄkszy pakiet za kogoĆ lepszego i jeĆli juĆŒ miaĆbym go gdzieĆ sĆaÄ, to na ZachĂłd. Wiem, ĆŒe to siÄ Ćatwo pisze, a realia w NBA sÄ
trudne. Wiem to. Ale wyszĆo, jak wyszĆo i to oceniam. Love zasiliĆ szeregi rywala, a w Cavs zostawiĆ po sobie lukÄ. Niestety nie Doncica.
– Donovan Mitchell. PodobaĆo mi siÄ usprawnienie, jakiego dokonaĆ w swojej grze miÄdzy meczami jeden i dwa. W pierwszym oddaĆ aĆŒ 30 rzutĂłw (trafiĆ 14), zdobyĆ 38 punktĂłw, ale Cavs przegrali. W drugim, wygranym, oddaĆ tylko 11 rzutĂłw (trafiĆ 6), ale za to zaliczyĆ 13 asyst, a Cavs wygrali. I to w zasadzie tyle, co mi siÄ u niego podobaĆo. To sÄ
rok po roku kolejne play-offy, w ktĂłrych âSpidaâ nie dostarcza. W tamtych, w Jazz, miaĆ fatalnÄ
mowÄ ciaĆa. Tu aĆŒ tak Ćșle nie byĆo. W ogĂłle nie byĆo Ćșle. Po prostu nie byĆo tak dobrze, jak powinno byĆo byÄ, majÄ
c na uwadze, ĆŒe mĂłwimy o graczu formatu All-NBA (jestem przekonany, ĆŒe dostanie siÄ do ktĂłrejĆ z trzech piÄ
tek za ten sezon), ktĂłry zaliczyĆ bardzo dobry sezon w Cleveland. Tylko 5/18 z gry w meczu czwartym, ktĂłry byĆ przeĆomowy dla tej serii. Gdyby Cavs wyrĂłwnali na 2:2, to mogĆa byÄ jeszcze z tego seria. 1:3 byĆo gwoĆșdziem do trumny tej rywalizacji. Prawie 4 straty na mecz, tylko 29% zza Ćuku, tylko 18 oddanych rzutĂłw wolnych w caĆej serii.
I pomyĆl teraz o tym â Knicks byli z wielu stron krytykowani za to, ĆŒe nie dopiÄli wymiany po Mitchella. Ale za to podpisali Brunsona. Los postawiĆ naprzeciwko siebie te dwie organizacje. I co? No wĆaĆnie. Knicks sÄ
dobrzy, a mogÄ
byÄ jeszcze lepsi, bo majÄ
nieruszonÄ
caĆÄ
swoja rotacjÄ i wszystkie swoje wybory w drafcie na najbliĆŒsze lata. W tak komfortowej sytuacji nie byli od 20 lat. PisaĆem o tym miesiÄ
ce temu, gdy ludzie robili memy jak to Knicks znĂłw spieprzyli temat.
Boston Celtics â Atlanta Hawks (4:2)
Przy tej serii mam kilka zbiorczych Ćliwkowo-robaczywych przemyĆleĆ. Celtics wyglÄ
dali na bardzo mocnych w pierwszych dwĂłch meczach. Z kolei Hawks bardzo Ćșle. SzczegĂłlnie z Trae Youngiem z piĆkÄ
. Oczami wyobraĆșni moĆŒna byĆo zaczÄ
Ä roztaczaÄ wizje najbliĆŒszej przyszĆoĆci dla klubu z Atlanty. PrzyszĆoĆci, ktĂłra nie wyglÄ
daĆa zbyt kolorowo. WiÄcej pytaĆ, niĆŒ odpowiedzi. Ostatecznie, po tych szeĆciu starciach, obraz JastrzÄbi nie jest aĆŒ taki zĆy. Wygrali mecz trzeci oraz piÄ
ty. Ten drugi na wyjeĆșdzie, po walce, po dobrym meczu Younga (38 punktĂłw, 13 asyst). Gdybym byĆ Hawks, to cieszyĆbym siÄ z takiego obrotu spraw. Ale mimo wszystko odbieraĆbym bardzo chÄtnie telefony w sprawie pytaĆ o dostÄpnoĆÄ Younga. Nie lubiÄ tego typu grania, nie lubiÄ tego typu liderowania. Fakt, ĆŒe ta seria trwaĆa szeĆÄ jakichĆ tam meczĂłw, a nie cztery brzydkie, to jakby znalezione na chodniku pieniÄ
dze przez GMa Hawks. PrĂłbowaĆbym uwolniÄ siÄ z Younga i jego kontraktu, szczegĂłlnie teraz, kiedy jego wartoĆÄ jeszcze jest w miarÄ wysoka. Z nim jako liderem problem bÄdzie zawsze taki sam â ĆŒyjesz i umierasz jego rzucaniem. To nie jest recepta na mistrzostwo. Steph jest tylko jeden. Zawsze, w mniejszym lub wiÄkszym stopniu, bÄdzie trzeba chowaÄ go w defensywie. A rywale, w rĂłĆŒnym zakresie, zawsze bÄdÄ
go tam szukaÄ. Z nim jako liderem, walka o play-offy jest sufitem tej druĆŒyny.
Z kolei Boston teĆŒ pozostawiĆ po sobie pewien niesmak w ustach i na nowo otworzyĆ pytania, ktĂłre zadawaliĆmy w przeszĆoĆci. W 2021 napisaĆem coĆ takiego: âAle, co najwaĆŒniejsze, co najbardziej mnie rozczarowuje w tej druĆŒynie, to Jaylen Brown i Jayson Tatum. Mam trochÄ problem z ich ocenÄ
. W moich oczach sÄ
trochÄ za grzeczni, za mili, brakuje im odrobiny boiskowego draĆstwa, cwaniactwa, ale w pozytywnym tych sĆĂłw znaczeniu. ByÄ moĆŒe mojÄ
ocenÄ znieksztaĆca trochÄ fakt, ĆŒe przecieĆŒ z nimi na pokĆadzie, Celtowie dwa razy grali w FinaĆach Konferencji w odstÄpie trzech lat, raz (w 2018) byli dosĆownie o parÄ posiadaĆ od zablokowania LeBronowi wejĆcia do FinaĆĂłw. MoĆŒe oni wcale nie sÄ
tak dobrzy? MoĆŒe potrzebujÄ
nad sobÄ
jednego samca alfa, bo obaj sÄ
beta? MoĆŒe, jeĆli chodzi o sufit ich moĆŒliwoĆci, obaj mogÄ
byÄ maksymalnie drugimi opcjami w elitarnej druĆŒynie? Sam nie wiem. Bo z drugiej strony, to jeszcze mĆodzi chĆopcy.â
No i niby poprzedni sezon pokazaĆ, ĆŒe mogÄ
biÄ siÄ o tytuĆ, ale…ale czy aby na pewno? Zostawiam to pytanie otwarte, bo to nie czas i miejsce, ĆŒeby teraz wracaÄ do ostatnich finaĆĂłw.
Za to jest to dobry czas i dobre miejsce, ĆŒeby powiedzieÄ, ĆŒe brakuje mi u panĂłw âJâ instynktu zabĂłjcĂłw. CoĆ, co ma np., Jimmy. Jak widzisz, ĆŒe rywala boli noga, to go w niÄ
kopiesz. OczywiĆcie w przenoĆni. Jak dorwiesz siÄ do gardĆa ofiary, to juĆŒ nie puszczasz. Panowie âJâ zbyt czÄsto puszczajÄ
. Jak juĆŒ Jimmy zostaĆ tu przywoĆany, to przypomina siÄ zeszĆoroczna seria Celtics-Heat. BostoĆczycy kontrolujÄ
mecz siĂłdmy (nie mĂłwiÄ
c o poraĆŒce u siebie w game 6), a potem dzieje siÄ caĆa seria rzeczy, ktĂłra sprawia, ĆŒe Butler, na jednej zdrowej nodze, jest o jeden rzut, o kilka centymetrĂłw od wysĆania Bostonu na wakacje. Ta seria z AtlantÄ
byĆa trochÄ niepokojÄ
ca patrzÄ
c z bostoĆskiej perspektywy. MajÄ
c oczywiĆcie na uwadze, ĆŒe tak ekipa celuje w mistrzostwo. Bo awans do drugiej rundy, tak w prĂłĆŒni, to zawsze jest coĆ wielkiego.
Philadelphia 76ers â Brooklyn Nets (4:0)
Ćliwki:
– Dla 76ers, ĆŒe zamknÄli seriÄ w czterech meczach. Gdy jedna ekipa prowadzi do zera, starcia trzy i cztery bywajÄ
trudne. Te teĆŒ byĆy, a SzĂłstki daĆy radÄ to wyciÄ
gnÄ
Ä na swojÄ
stronÄ.
– Tyrese Maxey. 21,8 punktu, 5 zbiĂłrek, 1,8 asysty, 1,5 przechwytu. 15 celnych trĂłjek (50%). ByĆ najlepszym strzelcem druĆŒyny w tej serii, zastrzykiem energii, ktĂłrej 76ers potrzebowali.
– Tobias Harris. âCicheâ 20,3 punktu, 8,8 zbiĂłrki i 2 asysty na mecz. 56,7% z gry, 57% zza Ćuku.
– Zapytasz moĆŒe czemu nie wyrĂłĆŒniam Bridgesa? No cĂłĆŒ, skoro juĆŒ pytasz, to odpowiem. Jak dla mnie, jest to idealny przykĆad na to, czym jest hierarchia talentu w NBA. Mikal Bridges, to znakomity koszykarz, skrzydĆowy typu â3&Dâ, o ktĂłrego zabijaĆo siÄ pĂłĆ ligi podczas ostatniego trade deadline. Ale prawda o nim i o graczach tego typu jest taka, ĆŒe w druĆŒynach z mistrzowskimi aspiracjami sÄ maksymalnie trzecimi, moĆŒe nawet czwartymi opcjami. Gdy wychodzÄ na czoĆo dziejÄ siÄ rzeczy, ktĂłre dziaĆy siÄ w tej serii. 23 punkty, 5 zbiĂłrek i 4 asysty na papierze wyglÄ dajÄ tak dobrze, jak niedobrze wyglÄ da 0:4 w serii. I jeszcze raz â absolutnie nic do Bridgesa. GraĆ na tyle, na ile potrafiĆ. Mocno wyszedĆ poza swojÄ normalnÄ rolÄ w NBA. WĆaĆnie tego spodziewaĆem siÄ i po nim samym i po tej serii. PisaĆem i mĂłwiĆem to juĆŒ parÄ razy, powtĂłrzÄ i teraz. Nets, w osobach Bridgesa, Cama Johnsona i Doriana Finneya-Smitha majÄ teraz jedne z najlepszych trzecich-czwartych opcji w NBA. Wrzucasz ich pojedyczo do ktĂłrejkolwiek z oĆmiu ekip, ktĂłre teraz walczÄ w drugiej rundzie i z miejsca dodajesz jakoĆci kaĆŒdej z tych rotacji. Gdy dasz im role wykraczajÄ ce poza ich moĆŒliwoĆci, talent i kompetencje, bÄdziesz oglÄ daÄ to, co dziaĆo siÄ w tej serii.
Robaczywki:
– Dla sÄdziĂłw za wyrzucenie Hardena z boiska za uderzenie Royce’a O’Neale’a w âpachwinÄâ.
ZgodzÄ siÄ, ĆŒe byĆ to faul ofensywny. Niech to nawet bÄdzie faul niesportowy. Ale dyskwalifikacja? Nie przesadzajmy. Bo jeĆli tak, to kolejna robaczywka za to, ĆŒe w podobny sposĂłb potraktowany wczeĆniej nie zostaĆ Joel Embiid. JeĆli machniÄcie Hardena nadawaĆo siÄ na dyskwalifikacjÄ, to to Embiida jeszcze bardziej.
– Joe Harris. Jedna celna trĂłjka na 12 prĂłb przez ĆÄ cznie 44 minuty gry w caĆej serii.